Pisanie o sobie nie należy do najłatwiejszych zadań, ale postaram się w krótki i przystępny sposób przedstawić kilka informacji na swój temat.
W pierwszej lub drugiej klasie gimnazjum zaczęłam interesować się zdrowym odżywianiem i w wolnej chwili czytałam artykuły na ten temat. Na przestrzeni lat fascynacja dietetyką rozwijała się coraz bardziej, poszukiwałam odpowiedzi na wiele pytań, które miałam w związku z własnymi problemami z jedzeniem.
Ostatecznie w kwietniu klasy maturalnej podjęłam decyzję o studiowaniu tego kierunku.
Uczę się i mieszkam w Krakowie, kocham to miasto z całego serca.
Równie dużą sympatią darzę Americano, thrillery medyczne, cięższe brzmienia i sznaucery.
Mam jednego i zamieszczę tu jego zdjęcie, jak na typową psią matkę przystało.
Chciałabym, żeby ten blog stanowił dla Ciebie źródło rzetelnych informacji odnośnie odżywiania. Żebyś zobaczyła, że zdrowy styl życia nie jest dla wybranych – jest absolutnie dla każdego, po prostu będzie wyglądał inaczej w zależności od osoby.
Każda z nas ma różne możliwości i zasoby – czasowe, finansowe, energetyczne.
Każda z nas ma unikalny temperament i inne doświadczenia z dietami czy odchudzaniem – to wszystko będzie wpływać na to, jakie rozwiązanie będzie najwłaściwiej dopasowanym do nas.
Na tym etapie wspomogę się pytaniami, które dodałam kiedyś na instagramie w ramach serii „ile tak naprawdę wiesz o swoich znajomych?” – będzie mi łatwiej dać się poznać w ten sposób niż monolog o wszystkim i o niczym.
Spacery, zwłaszcza te poranne, z dobrym podcastem. Nie na zasadzie „perfect morning routine”, tylko najzwyczajniej dobrze mnie to nastraja na cały dzień. Mam kilka podcastów, których chętnie słucham – uwielbiam poznawać punktu widzenia różnych ludzi i uczyć się na czyichś doświadczeniach. Kolejną czynnością jest czytanie książek niezwiązanych z odżywianiem, nienaukowych – bardzo lubię Harlena Cobena i Tess Gerritsen, a od niedawna również Remigiusza Mroza. Nie czytam dużo, ale bardzo mnie to odpręża.
Homofob, rasista, niezdyscyplinowany, pesymista, punktualny.
Robienie prawa jazdy było bardzo stresującym wydarzeniem, znacznie bardziej niż matury w moim odczuciu. Nie lubiłam i nie lubię prowadzić samochodu.
Pobudka o 6:00 i pójście w góry, śniadanie i kawa z termosu około godziny 7:30 na jakiejś ławce na szlaku, kiedy jest jeszcze trochę chłodno i nie ma aż tak wielu ludzi. Porządna 8-10h trasa z pięknymi widokami w Tatrach, obiadokolacja w karczmie z lampką wina. Zimny prysznic wieczorem i spacer po Krupówkach wieczorem, jeśli nogi na to pozwolą.
Umiejętność kulturalnego (!) postawienia się i powiedzenia głośno, że się myśli inaczej z zachowaniem pełnego szacunku dla rozmówcy.
Nie szukam w ludziach zła – zakładam, że każdy chce dobrze. Nie zawsze mam oczywiście rację, ale znacznie łatwiej i lepiej żyje się z takim podejściem. Szanuję każdego, nawet jeżeli mamy skrajnie różne poglądy. Nie życzę nikomu źle, nawet osobom, które mnie kiedyś skrzywdziły – to do niczego nie prowadzi.